SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Robert Jodłowski

Ostatni inspirujący weekend!

16 kwietnia 2024
Udostępnij

Efekt 49. Ogólnopolskiego Pleneru Malarskiego „Jurajska Jesień” pozostanie w Sali Gobelinowej Miejskiej Galerii Sztuki już tylko do niedzieli, 21 kwietnia. Przed nami ostatni już „Inspirujący weekend”!

middle-zoom-431924115_1030842368540616_2899526644951195125_n_65f62aff23d2a.jpg

Jurajskie spotkania artystów mają swoją bogatą historię. Plener „Jurajska Jesień” odbywa się nieprzerwanie od 1974 r. To najstarsza tego typu inicjatywa w Polsce, jej trwania nie zakłóciły żadne zmiany polityczne i społeczne, czy nawet pandemia. Co roku artyści z częstochowskiego Związku Polskich Artystów Plastyków przyjeżdżali do różnych zakątków Jury, by przez kilka dni tworzyć we wspólnocie. Jednak od dwóch lat Ogólnopolski Plener Malarski zmienił swój charakter, a jedynym celem uczestników jest stworzenie wystawy. Nie było więc wspólnych wyjazdów, bo na Jurze artyści pojawiali się najczęściej w weekendy - stąd i podtytuł 49. ekspozycji, czyli „Inspirujący weekend” (otwarto ją w marcu). Odwiedzali ją indywidualnie albo w małym gronie, by niezmiennie szukać inspiracji wśród białych skałek, jaskiń, wąwozów i unikatowej przyrody.

middle-zoom-432329603_1030842021873984_5599815348688624136_n_65f62b3914568.jpg

Ta zmiana i sama 49. edycja rozbudziła już przedjubileuszowe refleksje, dotyczące czasów minionych. Udzieliły się one komisarzowi ostatniej edycji Tomaszowi Andrzejowi Manowi (wieloletniemu pracownikowi Miejskiej Galerii Sztuki), który podzielił się nimi we wstępie do katalogu: Ostatni plener zmusił mnie do pewnych refleksji. Zadaje sobie pytanie – czy warto kontynuować tradycję XIX-wiecznych plenerów? Tamte czasy już nie wrócą. Postęp technologiczny i procesy zmian między ludźmi dotykają również naszego środowiska. Czy na pewno chcemy być „grupą rekonstrukcyjną”? Czy ma sens kolejna wystawa środowiskowa, której towarzyszy publikacja mająca służyć tylko dla podkręcenia własnego ego? Bo idea pleneru w istocie spełnia się przy wspólnej pracy twórczej.

Man dobrze pamięta swój pierwszy plener w 1997 r. - wtedy to został członkiem ZPAP. Dwa lata później (gdy malowano w Hucisku) po raz pierwszy wziął na swoje barki obowiązki komisarza. Rok temu tego zadania podjął się po raz czwarty i podkreśla, że najważniejszym celem na przyszłość jest to, by podnosić poziom i znaleźć sponsorów tak, by znów były to plenery z prawdziwego zdarzenia, takie jak w latach 70., gdy trwały po 2 tygodnie.

middle-zoom-432441285_1030841965207323_7579173080314758615_n_65f62bb75bc4a.jpg

To fakt, w plenerach najważniejsze jest wspólne spędzanie czasu i wzajemne inspirowanie. Z tego rodzą się wspomnienia, przekazywane anegdoty, poplenerowe legendy, ba! a nawet tajemnice. –Takie spotkania to nie tylko szlifowanie warsztatu malarskiego, przy jednoczesnym badaniu i analizie otaczającej przyrody, układów światłocieni i charakterystycznych miejsc otoczenia, ale przede wszystkim spotkania towarzyskie z przyjaciółmi artystami, konfrontacje i rozmowy o malarstwie i sztuce, melancholia, wspomnienia, wymiana spostrzeżeń i pomysłów. Tym buduje się więź z otaczającym nas światem przyrody, ale przede wszystkim buduje się relacje koleżeńskie w grupie plenerowej. To czas spędzony na pracy przy sztaludze. Pewne szczegóły i zdarzenia pozostają na zawsze w malarskiej pamięci uczestników – zaznacza Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki, instytucji, która od początku wspiera ten plenerowy pomysł i niezmiennie prezentuje poplenerowe wystawy.

middle-zoom-432009347_1030841835207336_629749766651203131_n_65f62b0fcfea9.jpg

Magii pilotażowych jurajskich plenerów mieli okazji zaznać m.in. Elżbieta i Lech Ledeccy, którzy uczestniczą w tych spotkaniach od drugiej edycji. Jak wyliczyli, każdy z nich przynajmniej kilka razy był komisarzem. Były oczywiście odsłony, które małżonkowie opuścili, ale – według szacunków - na koncie mają na pewno ze 40 plenerów. Zgodnie przyznają, że Jura nigdy im się nie znudzi, podobnie jak te spotkania i wystawy. – Bardzo lubimy to towarzystwo, te wystawy i oczywiście samą Jurę, którą mamy przecież „pod ręką”. Za każdym razem zachwyci nas coś innego. Nawet skały za każdym razem wyglądają inaczej, inne będą o wschodzie, inne o zachodzie słońca, czy już wieczorem. Takie inspiracje się nie wyczerpują – mówi pani Elżbieta.

middle-zoom-431861243_1030842225207297_3156067804081093736_n_65f62ad4f287b.jpg

Choć oczywiście podejście się zmienia. - To tak, jak ze wszystkim w życiu, pierwsze momenty na Jurze są fascynacją tym, co się widzi, zachłyśnięciem się skałami, przyrodą. Po tym zachwycie następuje poszukiwanie innych podtekstów. Niekoniecznie trzeba je wszystkie malować i odzwierciedlać Jurę taką, jaka jest. Wystarczy symbol. Czas mija, pewne rzeczy dojrzewają, inne się zmieniają, więc za każdym razem maluje się inaczej i plener jest inny. Trzeba doszukiwać się więc inspiracji, bo nawet drobiazg może stanowić punkt zaczepienia do nowej pracy – wyjaśnia Lech Ledecki.

Krzysztof Kamil Malewicz, prezes ZPAP okręgu częstochowskiego, który uczestnicy w plenerach od 2013 r. dodaje: Pomimo tego, że miejsce jest to samo, artyści się zmieniają. Tak jak Picasso miał okres błękitny czy różowy, my też wpadamy w pewne etapy. Język malarski zostaje ten sam, ale zmieniają się tony kolorystyczne czy tematy. Najlepszy dowód? Sam na tej wystawie mam zarówno prace strukturalne, jak i te które są tradycyjnym płótnem malarskim malowanym olejem.

middle-zoom-432294366_1030841738540679_3704675124049960032_n_65f62b5271522.jpg

Wystawa 49. Ogólnopolskiego Pleneru Malarskiego „Jurajska Jesień” – „Inspirujący weekend” dobiega końca. Prace 29 artystów pozostaną w Sali Gobelinowej do niedzieli, 21 kwietnia. ZPAP nie osiada jednak na laurach, bo już trwają przygotowania do jubileuszowego pleneru. Ten odbędzie się już za kilka miesięcy, a jego efekty zobaczymy w galerii w 2025 roku.

W środę, 17 kwietnia „Jurajska Jesień” i wszystkie wystawy czasowe można oglądać w Miejskiej Galerii Sztuki za darmo. Tego dnia instytucja zaprasza od godz. 10.30 do 17.00. Z kolei od czwartku do niedzieli zwiedzać można od godz. 13.00 do 18.00, a bilety kosztują – 15 zł (normalny) i 10 zł (ulgowy). Szczegóły galeria.czest.pl.

Fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki


Galeria zdjęć

17 marca 2024
Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki
Zgodnie z tradycją w Miejskiej Galerii Sztuki zaprezentowano plon kolejnego z rzędu Ogólnopolskiego Pleneru Malarskiego "Jurajska Jesień". 49. edycję, której komisarzem był Tomasz Andrzej Man, zatytułowano "Inspirujący weekend". W Sali Gobelinowej swoje prace pokazuje blisko 30 artystów. Wernisaż wystawy odbył się 14 marca.

Poprzedni wpis
← Ważne piosenki

Cykle CGK - Autorzy