SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Sztuki wizualne

  • W pracowniach malarskich Anny i Tomasza Lubaszków

    ​Naturalny rytm pór roku to wewnętrzny mechanizm, który jako gatunek ludzki mamy głęboko zakodowany w naszym DNA. Kiedyś przecież całe życie było poukładane wokół tych cyklicznych zmian. Według nich wędrowaliśmy jako plemiona, według nich funkcjonowaliśmy w pierwszych osadach i wsiach.

  • Malarstwo optymistyczne

    ​Szpachla, płótno, spacer, farby olejne i akrylowe albo pastele. Tyle wystarczy Stanisławowi Markowi Śledzińskiemu, żeby tworzyć. Dowiadujemy się tego z filmu Wojtka Kowalskiego pt. „Stach”, który 14 stycznia miał swoją premierę w Miejskim Domu Kultury.

  • Po co nam dziś herstoria sztuki

    W tym roku mija pięćdziesiąt lat od opublikowania słynnego eseju Lindy Nochlin „Dlaczego nie było wielkich artystek?”, w którym krytyczka zadaje tak przewrotne pytanie. Bo jest to tak naprawdę pytanie o brak badań dotyczących sztuki tworzonej przez kobiety.

  • 3 razy P

    Do 5 stycznia 2022 r. w Konduktorowni Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych możemy oglądać wystawę trzech artystów z Częstochowy: Dariusza Pali, Adama Patrzyka i Jacka Pałuchy. Ekspozycja powstała w efekcie przyjaźni, bo artystycznie są to trzy zupełnie różne języki malarskie.

  • Ślad po szarańczy​

    W listopadzie miał swą premierę film o częstochowskiej scenie graffiti, zatytułowany „Szarańcza” i wyreżyserowany przez Piotra Klubickiego. Projekcje w naszym mieście (a także te w Krakowie, Lublinie, Gdańsku, Katowicach i Warszawie) cieszyły się sporą popularnością. Nic dziwnego, bo była to niepowtarzalna okazja, by znaleźć się w samym oku cyklonu. My siedzimy bezpiecznie na widowni, a wokół nas wiruje w szalonym tempie nieujarzmiony żywioł – zamalowywane są kolejne ściany, wagony, przestrzenie. Hipnotyczny kalejdoskop barw i kształtów. Unikalne przeżycie.

  • Totalitarne deformacje brandingu

    Staram się śledzić twórczość projektu Sętowski/Gawron, bo to kolektyw, który powstał na gruzach kultowego Monstfura, więc i sentyment jest spory. Z drugiej zaś strony autentycznie ciekaw jestem ich odwrotu od street-artu i poszukiwań w zdecydowanie szerszym spektrum środków wyrazów. Nie mogłem więc przegapić najnowszej wystawy tego duetu w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater”.