SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Łukasz Kolewiński

Arabeska dla muzyki

2 października 2023
Udostępnij

Zbyt często zapominamy o mocy, jaką ma muzyka. W piątkowy wieczór przypomniałem sobie to z niesamowitą siłą. Na kilka chwil przeniosłem się bardzo daleko w czasie i przestrzeni.

middle-DSC_2034.jpg

Zacznijmy jednak od początku. Przygotowania do otwarcia 14. Festiwalu Hubermana rozpocząłem na Starym Rynku, ogrzewając się bodaj ostatnim letnim słońcem. Popijając kawę i delektując się sardynkami, sprowadzonymi z Portugalii przez właścicieli magicznego miejsca Dom Oliwy. W tamtym momencie poczułem po raz pierwszy, że będąc tu na miejscu, można poczuć się, jakby było się gdzieś bardzo daleko. Okazało się to być tylko preludium do dalszych wydarzeń i używam tej pięknej nazwy muzycznej nieprzypadkowo.

W Filharmonii nie byłem od lat. To nie miejsce na tłumaczenia, ale odczuwałem już ogromną potrzebę wyjścia poza swoją strefę komfortu i posłuchania muzyki klasycznej. Podczas gdy jedni źródeł wszelkiej muzyki rozrywkowej szukają u The Beatles, ja uważam, że nie można ignorować jeszcze głębszych korzeni i nie sposób pomijać wydarzeń nawet tych z poprzednich wieków. Choćby z przełomu XIX i XX wieku, kiedy to swój talent rozwijał Bronisław Huberman. Częstochowianin był i jest uznawany do dziś za jednego z najwybitniejszych skrzypków w historii. Nie może więc dziwić, że po pandemicznej przerwie skrzypce znów stanęły w centrum częstochowskiej uwagi – wszystko z racji festiwalu imienia tego wybitnego muzyka.

middle-DSC_2213.jpgMożliwość uczestnictwa w inauguracji uznaje nie tylko za wielki honor, ale i doświadczenie, które pozwala mi inaczej patrzeć na muzykę, a także na ten przeze mnie dotychczas niezbyt doceniany instrument, jakim są skrzypce. Pierwszym wydarzeniem festiwalu był wykład Floriana Leonharda. Lutnika, który zawodowo zajmuje się badaniem autentyczności skrzypiec. Z racji, że biznes wokół tych instrumentów nieraz ociera się o wielomilionowe kwoty, wymaga to ogromnej wiedzy i doświadczenia. Patrząc choćby na fakt, że na początku roku model Guarneri został wystawiony na aukcję z wyceną wynoszącą niebagatelne 10 milionów dolarów. W piątek za cenę biletów na koncert widzowie mogli zobaczyć na własne oczy legendarne skrzypce stworzone przez słynnych włoskich lutników. Florian Leonhard oprócz skrzypiec przywiózł do Częstochowy także ogromną wiedzę. Jego wykład pełen był niuansów budowy skrzypiec. To podstawa do jednoznacznego stwierdzenia, czy dany model jest prawdziwy, czy też jest falsyfikatem.

middle-DSC_2305.jpg

Wykład był jednak tylko przystawką do koncertu, podczas którego wykonano dzieła: Benjamina Brittena – Koncert skrzypcowy nr 1 op. 15 oraz Witolda Lutosławskiego – Mała suita. Gwiazdą wieczoru była koreańsko-amerykańska skrzypaczka Elly Suh. Solistce towarzyszyła częstochowska orkiestra poprowadzona przez człowieka, który dla mnie osobiście był prawdziwą gwiazdą inauguracji - Adama Klocka.

Dyrygent poprowadził także koncert jako konferansjer, budując tak niezobowiązującą atmosferę, że każdy z obecnych mógł poczuć się ciepło przyjęty i nie przytłoczony majestatem miejsca. Częstochowska orkiestra równie wspaniale towarzyszyła Elly Suh.

Na te kilkadziesiąt minut zapomniałem, gdzie i dlaczego jestem. Mocy muzyki granej przez orkiestrę nie da się określić żadną miarą. Gdy kilkadziesiąt osób, prowadzi słuchaczy przez skomplikowaną i rozbudowaną melodię, nie tylko nie popełniając błędu, ale i będąc w tak magicznej synchronizacji, nie sposób tego nie docenić. Warto zaznaczyć, że moje relacje z muzyką klasyczną trudno w ogóle nazwać relacją. Jednak szacunek, jaki posiadam względem zarówno kompozytorów, jak i współczesnych wykonawców klasycznych kompozycji, mam ogromny. Chciałbym w tym tekście docenić nie tylko solistkę i dyrygenta, ale i każdego z członków orkiestry.

middle-DSC_2934.jpg

Nie wiem, gdzie byłem w piątkowy wieczór, gdzie porwała mnie muzyka Brittena i Lutosławskiego. Fizycznie siedziałem wgnieciony w fotel w przepięknym modernistycznym budynku na Wilsona, jednak mój duch był z pewnością gdzie indziej. Będzie mi brakować tego uczucia przynajmniej do kolejnej wizyty w Filharmonii. Odczarujcie ją, jeśli nie było Was tam dawno. Festiwal Hubermana trwa, ale po nim pojawi się z pewnością okazja do usłyszenia orkiestry Adam Klocka. Życzyłbym sobie, żeby istniało takie zapotrzebowanie, żeby orkiestra grała dla pełnej sali co tydzień.

W ramach 14. edycji Festiwalu Wiolinistycznego im. Bronisława Hubermana zaplanowano łącznie pięć koncertów. 1 października w sali kameralnej wystąpili wiolonczelista Antoni Wrona i pianistka Aleksandra Janusz. 2 października duet, który tworzą Mateusz Smoczyński i Stephan Braun zagra materiał z płyty „Keep On Turnin'”. Z kolei 4 października salę koncertową podbiją Vołosi, którym towarzyszyć będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej. W piątek, 6 października – na finał – razem z filharmonikami wystąpi wybitny wiolonczelista Tomasz Strahl, a koncert poprowadzi Witold Paprocki. Wszystkie wydarzenia rozpoczną się o godz. 19.00. Bilety: www.filharmonia.com.pl

Fot. Łukasz Kolewiński


Galeria zdjęć

2 października 2023
Łukasz Kolewiński
Tegoroczną edycję Festiwalu Wiolinistycznego im. Bronisława Hubermana zainaugurowano 29 września. W sali koncertowej wystąpili Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej pod batutą Adama Klocka oraz koreańsko-amerykańska skrzypaczka Elly Suh. W programie znalazły się: Benjamin Britten – Koncert skrzypcowy nr 1 op. 15 i Witold Lutosławski – Mała suita. Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja instrumentów Antonio Stradivariego i Giuseppe Guarneriego del Gesù, której dokonał Florian Leonhard.

Cykle CGK - Autorzy