Czytelnia Adama: Nienawiść do świata

Inni regularnie krzyczą na telewizor, Adamowi Florczykowi zdarzało się nakrzyczeć na niektóre książki. Jedną z nich była 300-stronicowa „Nienawiść do świata. Totalitaryzm i ponowoczesność” Chantal Delsol. To „trójka” w katalogu „Czytelni”.

„Nienawiść do świata. Totalitaryzm i ponowoczesność”

16.04.2022

Niektórzy ludzie regularnie krzyczą na swój telewizor. Ja od lat nie mam TV, za to zdarza mi się krzyczeć na książki. W ostatnich dniach na przykład zdarzyło mi się zdrowo nakrzyczeć na „Nienawiść do świata. Totalitaryzm i ponowoczesność” Chantal Delsol. Kilka razy nawet prawie rzuciłem tą książką o ścianę. Właściwie krzyczałem na nią przez bite 300 st ron, ale przy tym przeczytałem ją ciurkiem. Bo to było doświadczenie fascynujące.

Delson jest autorką (może powinienem napisać autorem?) błyskotliwą, nieźle argumentującą, posiadającą trochę celnych i intrygujących intuicji na temat współczesności, społeczeństwa, aksjologii. Przy tym jednak na poziomie fundamentalnego oglądu rzeczywistości mijam się z nią totalnie (tak totalnie, totalnie). Patrzymy na to samo, a widzimy zupełnie dwie inne rzeczy. Zupełnie jak w przypadku tego złudzenia optycznego, ja widzę zająca, a ona kaczkę. Co zrobisz? Nic nie zrobisz. Czytałem więc „Nienawiść do świata...” zafascynowany tym zjawiskiem, ale irytując się też nieziemsko. Przedziwne (//edit) przeżycie.

Czytelnia Adama: „To przez ten wiatr”, "Śpioch".