SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Pocztówki z muzycznych podróży (daje wielką frajdę uszom i duszom)

21 grudnia 2023
Ilustrowany portret Rafała Kwaska
Udostępnij

Agata Kapalska to młoda i utalentowana częstochowianka o niezwykle sugestywnym i pięknym głosie. Udziela się od lat na lokalnej scenie występując oraz wspierając śpiewem lokalnych raperów na ich utworach. Pod koniec września wydała EP-kę „Hearthbreaks & Ego”, gdzie za część muzyki oraz mix/master odpowiada znany raper i producent - Sensi.

middle-image00089.jpg

Wydawnictwo mieści sześć premierowych utworów. Wszystkie są po angielsku, a Agata buduje w nich emocjonalne historie łącząc śpiew z rapowaniem. Barwa jej głosu, przyjemnie ciągnąca się w ciepłych rejestrach niczym kajmakowy cukierek, otula rytmiczne sekcje bitów Sensiego. Bity zbudowane są w dużej mierze na aksamitnych klawiszach i bogatej warstwie perkusyjnej. Idealnie spaja się to z żywym głosem Agaty. Dzięki swoim technicznym kompetencjom autorzy płyty zabierają nas w przyjemne rejony r’n’b, soulu i hip-hopu, umiejętnie mieszając muzyczne style.

Płytę można kupić na fizycznym nośniku lub posłuchać na serwisach streamingowych. Do czego serdecznie zachęcam, bo ta nietuzinkowa produkcja daje wielką frajdę uszom i duszom. Po prostu rytm and chill.

Na początku listopada, w klubie BywaSięTuiTam odbył się premierowy koncert, który przyciągnął rzeszę entuzjastów jej muzyki. Rozmowę planowałem od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz udało mi się umówić z Agatą, by przybliżyć Wam jej artystyczną drogę.

Kiedy zaczęłaś przygodę z muzyką i śpiewem, zaczęłaś występować?

Agata Kapalska: Miałam 6 lat, kiedy mama zapisała mnie do ogniska muzycznego na naukę gry na pianinie. W programie zajęć były też uzupełniające lekcje śpiewu. Nie czułam, że gra na instrumencie sprawia mi taką przyjemność, jak śpiewanie, dlatego wybrałam to drugie. Podczas częstochowskich eliminacji na festiwalu Fama w 2015 roku, wystąpiłam z moimi kolegami z zespołu. To było jedno z pierwszych moich grań zespołowych, nie mieliśmy własnych numerów, więc zagraliśmy przeróżne covery. I tamten konkurs wygrał akurat Kari ze swoim zespołem. Chłopaki mieli oczywiście swoje autorskie kawałki i to dało im pierwsze miejsce na podium. Połączyli rap z “żywymi” instrumentami, to było coś świeżego. Ten początek znajomości z Karim zaowocował pierwszymi nagrywkami, potem też dołączyłam do jego zespołu i tak sobie wszyscy muzykowaliśmy, eksplorując melodyczne tereny hip-hopu i ogólnie przeróżnej muzyki. Zaczęłam pisać teksty, zagraliśmy trochę koncertów, występowaliśmy “na streecie” improwizując i udało się także nagrać kilka numerów.

middle-image00078.jpg

Wielu lokalnych raperów zapraszało Cię na gościnne zwrotki i refreny. Powiedz proszę, z kim miałaś okazję współpracować? I jak współpraca z Karim przemieniła się w projekt TRIP., w którym towarzyszy Wam band „z żywymi” instrumentami.

- Po wspomnianej Famie, gdy już dołączyłam do zespołu Kariego to zawsze były z nami „żywe” instrumenty. Na przestrzeni lat zmieniał się tylko skład muzyków w sekcji grającej, zmieniała się też wtedy nazwa. TRIP. – to symbol tego, że postanowiliśmy zacząć nową podróż muzyczną, każdy dodawał do tego swoją „cegiełkę”. To było połączenie wielu stylów.

Twój najnowszy projekt różni się od poprzednich w kilku aspektach. Jakie były kulisy jego powstania?

- Podczas nagrywek do innych numerów, w studio Sensiego, puściłam mu swój niewydany jeszcze utwór po angielsku. Był na moim bicie, ale wymagał kilku ulepszeń instrumentalnych. Stwierdził, że jest super i trzeba go nagrać, a on zajmie się mixem i masterem. Łatwiej przychodzi mi pisanie w języku angielskim, kiedy słyszę muzykę w głowie, zaczynam tworzyć właśnie w tym języku, jest to dla mnie bardziej naturalne. Pomaga mi on w wybrzmieniu emocji, które chcę oddać. Większość muzyki, której słucham, również jest w takim klimacie. W ten sposób cała EP-ka jest zaśpiewana i zarapowana po angielsku.

Sensi zachęcił mnie do wspólnej współpracy. Przesłał mi kilka swoich bitów, ja w międzyczasie pisałam teksty i robiłam podstawowe bity. Tak oto powstało „Heartbreaks & Ego” Agata Kapalska x Sensi. Na początku płyta miała być tylko w wersji na streamingach, ale Sensi namówił mnie do wydania jej na nośniku fizycznym. To takie moje muzyczne pierwsze „dziecko” i mam poczucie „wow, zrobiłam to”.

middle-image00071.jpegJakie masz dalsze muzyczne plany?

- Aktualnie szukam producentów do nowych piosenek, myślę o nowych tekstach i w jakim kierunku muzycznym iść. Chcę poszerzyć horyzonty i eksplorować nowe stylistyki.

Muzyka jest moją wielką pasją, w której odnajduje się na co dzień, szukam też inspiracji. Najlepiej byłoby cały czas tworzyć, ale czasami trudno z weną. Choć mam w planach solowe rzeczy, nadal nagrywamy też z Karim, pod koniec listopada na streamingach zadebiutował nowy singiel pt. “Nastroje”. Na początku roku planuję również premierę nowego utworu, który tylko czeka na wydanie, także zapraszam do "obserwowania" mnie w mediach społecznościowych, bo tam będą pojawiać się nowości.

Dziękuję za rozmowę, życzę powodzenia przy kolejnych podróżach i wielu słuchaczy. Twoja wrażliwość artystyczna i wokal wart jest tego, żeby stał się jednym z muzycznych towarów eksportowych naszego miasta. Do zobaczenia w klubach i na koncertach!

Fotografie pochodzą z archiwum Agaty Kapalskiej






Cykle CGK - Autorzy