SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Justyna Kwasek/Kadrowidzenie

Pokoje z wyzwaniami

1 czerwca 2023
Ilustrowany portret Rafała Kwaska
Udostępnij

Zbliża się okres wakacyjny. Większość z nas, a szczególnie uczniowie, będą mieli więcej wolnego czasu. Jednym z emocjonujących sposobów jego spożytkowania jest wizyta w escape roomie. Choć kino, basen czy kręgle cieszą się nieustającą popularnością, to zainteresowanie „pokojami zagadek” wciąż rośnie. Mimo to, dla wielu osób terminy te mogą brzmieć, nomen omen - enigmatycznie. Spróbuję więc przybliżyć historię i zasady tej nietuzinkowej zabawy.

middle-_MG_2806.jpg

Pierwsze pokoje typu escape room powstały około 2006-2007 roku. Najprawdopodobniej kilku pasjonatów gier komputerowych, łamigłówek i papierowych erpegów z Doliny Krzemowej postanowiło przenieść ten rodzaj zabawy z wirtualnej rzeczywistości do „reala”. Choć projekt nie nosił jeszcze takiego miana, wieść o nim rozniosła się po świecie i dotarła do przedsiębiorczego Japończyka, który otworzył pierwszy pokój z zagadkami pod nazwą „Escape Room”. Okazało się, że ta zabawa miała ogromny potencjał, szybko więc zaczęły powstawać kolejne pokoje. Gra nie tylko wróciła do USA, ale przy okazji przeniosła się też na Stary Kontynent, a konkretnie do Budapesztu, gdzie powstał pierwszy, europejski pokój. Po kilku latach pomysł zawędrował do Polski, a pierwsze zagadki rozwiązywano we Wrocławiu. Następnie, jak grzyby po deszczu podobne miejsca zaczęły wyrastać w wielu innych miastach.

Gra bezpośrednio nawiązuje do popularnych pod koniec zeszłego i na początku obecnego millenium przeglądarkowych gier „point and click”. Te proste przygodówki miały dokładnie taki sam cel jak „stacjonarne” pokoje. Trzeba było rozwiązać szereg zagadek, żeby wydostać się z wirtualnego pokoju, celi, pałacu… Można tu wstawić każdą możliwą wersję pomieszczenia, a jest prawie pewne, że kreatywni deweloperzy zrobili grę na jego podstawie.

middle-_MG_2792.jpg

Zabawa ciągle ewoluuje, a twórcy ciągle starają się zaskoczyć swoich gości. Coraz częściej używana jest elektronika, a wystroje pokoi są tak budowane, by gracze całkowicie mogli zanurzyć się w historii i klimacie rozgrywki.

Jakie są ogólne zasady? Grupa osób (najczęściej od 2 do 6) zostaje umieszczona w pokoju, z którego trzeba się wydostać, bądź - coraz częściej - wypełnić zadaną misję w określonym czasie. Zwykle jest to godzina, lecz istnieją miejsca, gdzie trudzimy się przez 1,5 lub nawet kilka godzin. Niepisana zasada mówi, że do rozwikłania rebusów i łamigłówek niepotrzebne są żadne informacje z zewnątrz. Wszystko, co gracze mają zabrać ze sobą to spostrzegawczość, gotowość do współpracy, umiejętność logicznego, ale też nieszablonowego myślenia. Zdolność do podchodzenia do wyzwania w różny sposób jest bardzo istotna, ponieważ nigdy nie wiemy do końca, co konstruktor zagadki miał na myśli. Dodatkowo, często są one tak zbudowane, żeby jak najbardziej zaskakiwać graczy.

middle-_MG_2817.jpg

Jeśli połączymy to wszystko w całość, dostajemy godzinę niezłego wytężania mózgownicy, śmiechu, wyścigu z czasem, a bywa że i dreszczyku grozy. Bardzo popularna jest bowiem konwencja horroru, gdzie czasem oprócz obserwowania niepokojącego wystroju, wchodzimy w interakcję z dziwnymi postaciami obecnymi w pokoju, nierzadko krzyczymy z powodu przeróżnych efektów.

Obecnie w Polsce działa około 500 pokoi o przeróżnej tematyce i poziomie trudności. Właściwie w każdym większym mieście możemy znaleźć firmę oferującą nam tę rozgrywkę. W pokojach możemy poczuć się jak bohaterowie filmu, a akcja ze względu na ograniczony czas gna na złamanie karku.

Potencjał tego typu rozrywki jest ogromny. Można w nie wplatać walory edukacyjne, co wykorzystał już IPN i kilka muzeów, tworząc pokoje o tematyce historycznej, gdzie oprócz zabawy poznajemy ciekawe fakty z minionych dziejów.

middle-_MG_2837.jpg

Ważne jest to, że zabawa przeznaczona jest właściwie dla osób w każdym wieku. Oczywiście znajdziemy pokoje przygotowane typowo dla młodszych graczy lub z ograniczeniami wiekowymi - ze względu na makabryczność i grozę fabuły. Zwykle jednak to wspaniała propozycja do spędzenia czasu całą rodziną, gdzie na przykład dziadkowie z wnuczkami, rodzice z dziećmi lub grupa znajomych wspólnie stawiają czoła przeróżnym umysłowym i zręcznościowym wyzwaniom.

Nie można jednak nie wspomnieć, że kilka lat temu temat escape roomów, ze względu na wypadek w jednym z koszalińskich pokoi, obrósł kontrowersjami. Po tragicznych wydarzeniach, zasady działania „Pokoi Zagadek” zostały ściśle unormowane prawnie. Przed otwarciem wszystkie pomieszczenia przechodzą szereg kontroli bezpieczeństwa. Jest zakaz faktycznego zamykania tego typu pomieszczeń, przez co zawsze dostępna jest droga ewakuacyjna, a zabawy częściej niż na ucieczce skupiają się na wypełnianiu powierzonego przez mistrza gry zadania.

middle-_MG_2775.jpg

Osoba Mistrza gry to ważny element rozgrywki. To osoba czuwająca przed monitoringiem pokoi, dbająca o bezpieczny i płynny przebieg zabawy oraz dająca podpowiedzi przy ewentualnych trudniejszych fragmentach zagadek.

Powyższe elementy powodują, że „Escape roomy” są tak naprawdę jedną z bezpieczniejszych i komfortowych form rozrywki, często wybieranych jako punkt programu urodzin czy wieczorów panieńskich i kawalerskich.

Jeśli jeszcze nie odwiedziliście takiego miejsca, gorąco zachęcam do spróbowania swoich sił. Mogę zagwarantować, że będzie to niezapomniane przeżycie dla graczy w każdym wieku. Dodam tylko, że pokoje zagadek są też dostępne w naszym mieście, ale o tym przeczytacie przy innej okazji.

Fot. Justyna Kwasek/Kadrowidzenie (archiwum Domu Tajemnic w Częstochowie)

Cykle CGK - Autorzy