SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Łukasz Kolewiński

Prywatnie pozostańmy optymistami

30 listopada 2023
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

Za nami 3. edycja Festiwalu Poezja jest Najważniejsza, którego gościem był zeszłoroczny laureat Nagrody Literackiej „Nike” – Jerzy Jarniewicz. Poezja była nagradzana od 1997 roku – czyli momentu kiedy nagroda powstała – dokładnie sześć razy. Nike za poezję przed Jarniewiczem otrzymali: Tadeusz Różewicz, Stanisław Barańczak, Jarosław Marek Rymkiewicz, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki oraz jedna kobieta – Bronka Nowicka.

middle-zoom-DSC_7171_6563256df082b.jpg

Podobno w Polsce liryki nikt nie czyta, oczywiście poza uczniami w szkołach różnego szczebla i co pilniejszymi studentkami i studentami polonistyki. Poezja to taka nisza w niszy, wiedza tajemna, zrozumiała dla nielicznych. Pod tą ironią kryje się jednak nieco prawdy. W 2022 roku chyba nikt nie spodziewał się, że nagroda Nike powędruje właśnie do poety. Przyznaję, że ja również typowałam zupełnie inaczej. Czy ta nagroda sprawi, że zaczniemy masowo czytać poezję? Nie. Literacka Nagroda Nobla dla Louise Glück też raczej nie poszerzyła grona miłośniczek i miłośników liryki. A jednak na spotkanie przyszło nie kilka, a kilkadziesiąt osób. Trudno również wyobrazić sobie świat, w którym nie byłoby poezji, poetek i poetów. Dobrej poezji. A taką bez wątpienia jest ta pisana przez Jarniewicza, który jest także tłumaczem. Warto to podkreślić, bo ma znaczący wpływ na jego własny język poetycki.

middle-zoom-DSC_1850_6563240530d5b.jpgPoeta otrzymał Nike za tom zatytułowany „Mondo cane”, który nawiązuje do tytułu filmu, na który Jarniewicz nie został wpuszczony w młodości, a który pokazywał brutalne wykorzystywanie zwierząt. Ten tom pełen jest wyznań i myśli, których nie wypowiadamy na głos w obecności innych osób, czasem nawet w samotności. Intymność pojmowana jest tu bardzo cieleśnie, ale nie tylko jako erotyka, ale także wizyta u lekarza, wstydliwe pytania czy badanie jąder:

Leżałem na kozetce, nie wiedząc, co i kiedy

zasłonić rękoma, gdy ona na mosznę

nanosiła żel. »Proszę podciągnąć

penisa«, podciągnąłem, czując,

jak ostrożnie, jakby od dziecka

mnie znała, skanuje mi jądra.

middle-zoom-DSC_7130_6563253b7f9d0.jpg

Ten tom to także spacer czy raczej flanerowanie po mieście – Łodzi. Podmiot liryczny jest otoczony typowym miejskim krajobrazem, z cały jego bagażem – sklepami, ulicami, bramami, tramwajami, samochodami. Przyroda, wyłaniający się z cienia las, zdaje się być niemożliwą do zrealizowania ucieczką przez zgiełkiem. Podmiot nie wstydzi się swojej słabości, niedoskonałości, czasem drwi, ironizuje, innym razem decyduje się na gest wręcz ekshibicjonistyczny.

Wiersze w tym zbiorze niepokoją, jakby gdzieś niedaleko czaiła się jakaś katastrofa. Jednak sam poeta (już nie w wierszu, ale na scenie, odbierając Nike) przewrotnie zachęcał: rzecz jasna nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy prywatnie pozostawali optymistami.

middle-zoom-DSC_7019_656324c546831.jpg

Nie przypadkiem w swojej laudacji po przyznaniu Nike dla Jarniewicza Przemysław Czapliński mówił: Grzebanie w języku ma swój cel. Nie chodzi o igraszki, lecz o zrozumienie tych mechanizmów językowych, które nadają i odbierają istnienie. Jedne słowa stawiają na baczność, inne pozwalają godnie zasiąść, jedne wykluczają ze społeczeństwa, inne do niego włączają, jedne chłoszczą, inne głaszczą. Język zatwierdza obcość i język zamienia w twierdzę swojskość, język oddaje cześć i odbiera honor, unieśmiertelnia i uśmierca. Żadna więź społeczna nie może być niema. Przyjaźń, solidarność, koleżeństwo, rodzina istnieją dzięki ustawicznemu krążeniu słów. Ale nie ma też takiej władzy, która obyłaby się bez słów, i niewiele jest takich słów, których nie dałoby się wykorzystać do sprawowania władzy.

Tylko taka poezja ma bowiem sens. Jarniewicz doskonale o tym wie, dlatego częstochowskie spotkanie prowadzone przez Rafała Gawina nie było „odpytywaniem” przez prowadzącego, ale rozmową dwóch poetów-intelektualistów. Oczywiście dużą część rozmowy zajął nagrodzony tom, ale było widać, że Jarniewicz ożywiał się, kiedy pojawiały się tematy związane z rolą tłumacza i tłumaczenia w poezji, o co chętnie pytała także publiczność.

middle-zoom-DSC_1776_656323fee0bb1.jpg

Dla poety przekładanie tekstu jest także w pewnym sensie przekładaniem świata, a przekład po prostu twórczością jako taką, bo wymaga stworzenia nowego tekstu i nowego języka dla każdej kolejnej książki.

Przed nami kolejne, po Nike, książki poetyckie i tłumaczenia Jerzego Jarniewicza: „Bagaż” (choć jest to akurat 65 wierszy z dotychczasowych tomów w wyborze autora z posłowiem Kacpra Bartczaka i Joanny Orskiej) oraz przekłady: „Wiersze przychodzą późno” Margaret Atwood, „Berg” Ann Quin i „Zejście do wraku” Adrienne Rich. Jeśli jeszcze nie czytaliście, możecie sięgnąć po lekturę jako „post scriptum” Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza.

Fot. Łukasz Kolewiński


Galeria zdjęć

26 listopada 2023
Łukasz Kolewiński
Trzeci dzień 3. Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza przyniósł m.in. spotkania z utytułowanymi poetami - Marzanną Bogumiłą Kielar i Jerzym Jarniewiczem. Ją doceniono m.in. Nagrodą Fundacji im. Kościelskich i Nagrodą im. Kazimiery Iłłakowiczówny, jego - Literacką Nagrodą Nike za tom "Mondo cane". Pierwszą rozmowę poprowadził Radosław Wiśniewski, drugą - Rafał Gawin.

Cykle CGK - Autorzy