SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Mirosława Truchta-Nowicka
Adam Markowski

Dynamika ciszy

27 lutego 2023
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

To. A raczej coś. A dokładniej my wobec czegoś, ale także wobec siebie samych i wobec innych. Tytuły wystaw Mirosławy Truchty-Nowickiej są coraz krótsze, ale coraz bardziej pojemne. Najpierw były „Przydrożne przenośnie” (2011), potem „W sobie” (2016). Trzecia wystawa brzmi „To”. Zagadką jest, jaki tytuł otrzyma kolejna, choć na wernisażu, który odbył się 23 lutego w Galerii Dobrej Sztuki, padły pewne propozycje.

middle-miroslawatruchtanowicka_04.jpg

Mirosława Truchta-Nowicka zajmuje się rzeźbą z papieru, tworzy też kompozycje przestrzenne, płaskie oraz obiekty. Jest członkinią Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów Tworzących Papier i w Papierze – IAPMA. Szczególne miejsce w jej dorobku zajmują ekspozycje indywidualne oraz szereg zbiorowych, międzynarodowych wystaw sztuki papieru organizowanych w Europie, Australii, Ameryce Południowej i Azji.

Najnowsza wystawa jest konsekwencją jej wieloletniej pracy w papierze, który - jak powiedziała sama artystka - lubi ciszę. I między innymi to właśnie cisza jest największym prezentem, jaki otrzymujemy na tej ekspozycji. Cisza, na którą nie ma miejsca w naszym codziennym życiu. Cisza, która pozwala trzeźwo myśleć. Cisza, która pomaga w budowaniu relacji, bliskości. Cisza, która pozwala na czułość, wrażliwość i empatię. Cisza, która jest naszym największym pragnieniem, a której jednocześnie nie umiemy znieść i oswoić. Prace Truchty-Nowickiej ofiarowują nam tę ciszę – twarze wyłaniające się z muszli, skorupki, postaci ludzkie – najczęściej same, ale niesamotne. Lalki. Ale nie te do zabawy. To lalki, w których możemy się przejrzeć. Zobaczyć nasze lęki i pragnienia, radości i smutki, ale też strach. Bo to właśnie twarz, jak chciał Emmanuel Levinas, jest prawdziwym spotkaniem z drugim człowiekiem, innym, który staje przed nami z bagażem wszystkich swoich doświadczeń, emocji i oczekiwań.

middle-miroslawatruchtanowicka_05.jpg

A czego możecie oczekiwać po tej wystawie? Zachęty do namysłu. Przede wszystkim nad sobą, ale także nad relacjami, jakie budujemy w świecie – tym najbliższym – z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, ale także tymi wszystkimi przypadkowymi osobami, z którymi się mijamy, jesteśmy tylko przez chwilę. Bo każda nasza interakcja z drugim człowiekiem zapisuje się w nas. Czasem w sposób zupełnie niewidoczny, przypadkowy, ale suma tych spotkań stanowi już coś. To. To jest niezwykle pojemne. Może być ludzkie i nieludzkie. Konkretne, namacalne, fizyczne, ale także nieuchwytne, niewidzialne, nieopisywalne.

middle-miroslawatruchtanowicka_03.jpg

Papier, który jest materią twórczą dla Truchty-Nowickiej daje niezwykłe możliwości tworzenia nowych światów – efemerycznych, może nawet trochę zbyt idealnych, aby mogły być prawdziwe, ale takich, w których chciałoby się żyć. Takich, gdzie najważniejsze jest spotkanie, rozmowa, gdzie wszyscy mają czas, słuchają się wzajemnie i nie próbują zakrzyczeć ciszy, która się pojawia, ale są za nią wdzięczni, wygodnie się w niej rozsiadają. I choć słowo „czułość” nieco straciło na znaczeniu, z powodu przejęcia go przez wszystkie możliwe środowiska po przyznaniu literackiego Nobla Oldze Tokarczuk, to u Truchty-Nowickiej wciąż ma moc, wartość, sens. Bo to artystka czuła. Czuła na materię, w której tworzy, czuła w relacjach, które buduje ze swoimi odbiorczyniami i odbiorcami. Nie ma tu ani jednej „przegadanej” pracy, ani jednego fałszywego dźwięku.

Truchta-Nowicka to artystka, która waży każde słowo, wyraża się w sztuce i poprzez sztukę, ale przy okazji tej wystawy została poproszona o przygotowanie krótkiej refleksji, czym dla niej jest tytułowe TO. Sposób, w jaki odpowiada na tak postawione pytanie, pokazuje też jej niezwykłą wrażliwość na słowo pisane:


To (z j. łac. wobec)

wszystko wobec czego staję zewnętrznie i wewnętrznie

To – rozproszenia i skupienia, przeplatające się i zazębiające

To – przypadki przestworu niebieskiego i deklinacje wszelakie

To – perspektywa szerokokątna i muśnięcia szczegółu

To – doświadczenie miejsca, incydenty i epizody

To – zmagania intelektualne i zmagania z materią

To – powoływanie znaczeń i „podawanie komunikatów”

To – trwanie i podążanie

To – wybory i impulsy

To – cytaty i wiersze osobiste

To – tęsknoty i ucieczki

To – refleksje, wizje, idee i oczywistość widzenia

To – źródło

To – pamięć

To – iluzja, świadoma naiwność w drodze

To – subtelność bieli i szorstkość papieru

To – otulenie bólu i samotności

To – zmysłowość formy i materii

To – relacje, szepty, sny i kołysanki

To – stany i emocje

To – dotykanie i zapisywanie

To – jasność i nieoczywistość

To. autentyczność papieru.

Dodam tylko, że dla mnie TO, które pojawia się na tej wystawie, to także wyłanianie się z mroku i stwarzanie na nowo. Resztę odnajdziecie same i sami. W ciszy.

Choć za nami dopiero dwa miesiące tego roku, to sądzę, że to będzie najważniejsza wystawa w naszym mieście, a może nie tylko, w 2023 roku. Dlatego znajdźcie czas, żeby ją zobaczyć, a jest go sporo, bo aż do 14 maja.

Fot. Adam Markowski








Cykle CGK - Autorzy