SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Myśl zapuszczała się tajnie w labirynty

9 czerwca 2023
Udostępnij

Do 11 czerwca Miejska Galeria Sztuki zachęca do zwiedzania wystawy „Gesty rytualne”. Tworząc ją, Dorota Bujak sięgnęła do syberyjskich doświadczeń swojego dziadka i inspiracji mitologią. W mitach – podobnie jak w jej pracach – nie brakuje niedopowiedzeń i tajemnic.

middle-wystawaBujak.jpg

Pani wystawę możemy oglądać w Sali Poplenerowej. Wcześniej w tym samym miejscu swoją twórczość prezentowała Paulina Bobak. Łączy Was rocznik (1996), katowicka ASP oraz inspiracja rodzinna. Ona tworząc „Nieobecnych?” bazowała na zdjęciach prapradziadka i pradziadka, Pani - na historii dziadka. Jak narodził się ten pomysł?

Dorota Bujak: Cykl inspirowany Mitologią Ludów Syberii powstał w związku z moją historią rodzinną. Dziadek, jako siedmiolatek, został zesłany ze swoimi bliskimi na Syberię. Niechętnie opowiadał o tym okresie. Jako dziecko usłyszałam jednak pewną historię, która mocno na mnie wpłynęła. Tata przywoływał słowa dziadka, że gdy mieszkali w syberyjskich ziemiankach, przyszedł do nich ktoś, kto zaproponował wymianę szczeniaka na bat. Rodzina dziadka przystała na to. Okazało się, że nie był to jednak pies, a wilk. Wychowali go, a on pomógł im przetrwać. Polował dla swojej rodziny.

Ta opowieść utkwiła mi w pamięci. Teraz wróciłam do tej historii, próbując dowiedzieć się czegoś więcej.

middle-Bujak.jpg

Urodziła się Pani w Chorzowie, studiowała w Katowicach, a teraz osiedliła się w Częstochowie. Skąd ta zmiana?

- Po studiach przeprowadziliśmy się tu z partnerem. Znaleźliśmy mieszkanie z pracownią - co było dla nas istotne, poza tym polubiliśmy Częstochowę.

„Gesty rytualne” to debiut w Częstochowie. Nie jest to jednak pierwsza wystawa indywidualna w Pani dorobku?

- Pierwsza z nich, dyplomowa miała miejsce w katowickiej Galerii Rondo Sztuki. Potem prezentowałam prace w Galerii Sztuki Współczesnej Elektrownia w Czeladzi. Przestrzeń Miejskiej Galerii Sztuki jest otwarta, miałam więc duże możliwości aranżacyjne. Cykl „czerwony” stanowi interpretację motywów mitologicznych. Jego rozwinięciem jest cykl „zielony”, czyli „Myśl zapuszczała się tajnie w labirynty”. Stworzyłam go w oparciu o prozę Brunona Schulza.

W pracy stosuję technikę monotypii żelatynowej, której odbitki potem skanuję i przetwarzam cyfrowo. Wykorzystuję uzyskane wcześniej ślady, pozorne błędy, formy abstrakcyjne i na ich podstawie buduję przestrzeń i postać. Pod wpływem nacisku odbijania, matryca przekształca własną materię w różnorodne pęknięcia i oderwania. Stąd na pozór błędne szczeliny są kluczem do dalszego budowania prac. Końcowy etap cyfrowy pozwala mi na wielkoformatowe wydruki.

middle-wystawaBujak4.jpg

Historia życia Schulza kończy się tragicznie. To autor doświadczony przez los, dlatego skonfrontowała go Pani z syberyjską symboliką?

- Pojęciami, które łączą oba cykle są samotność, lęk, zatracenie, uwikłanie ale też potrzeba bliskości.Śmierć Brunona Schulza w 1942 r. była niespodziewana i tragiczna. Spotkałam się z przynajmniej kilkunastoma wersjami tego, jak do niej doszło. Jedna z najczęściej powtarzanych historii opowiada, że pisarz wyszedł po przydział chleba, wracając, został zastrzelony. Był ofiarą porachunków dwóch gestapowców. Mówi się, że jego ciało spoczywało na ziemi przez dobę.

Kruchość życia oddają również Pani rzeźby, prezentowane razem z malarstwem i grafiką…

- Gdy praca nad rzeźbą wkomponowaną w metalową konstrukcję była już w zaawansowanym stopniu, musiałam ją przerwać, a rzeźbę zostawić w pracowni. Pandemia koronawirusa sprawiła bowiem, że przez kilka miesięcy akademia pozostawała zamknięta. W tym czasie coś pękło, ukruszyło się i odpadło. Zostawiłam więc ukruszone formy, z samoistnie ukształtowanymi szczelinami, jako dokument tego trudnego czasu. Sam proces powstawania i tematyka tej pracy powoduje, że jest ona komplementarna z całością wystawy.

Dorota Bujak urodziła się w 1996 roku w Chorzowie. Obecnie mieszka i pracuje w Częstochowie. W latach 2016 – 2021 r. studiowała grafikę w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. W 2021 r. ukończyła studia dyplomem głównym w pracowni grafiki cyfrowej prof. Adama Romaniuka i dr Marty Pogorzelec. Wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki jest trzecią w jej indywidualnym dorobku. Autorka prezentowała swoją twórczość również podczas wystawy zbiorowych i pokonkursowych organizowanych m.in. w Japonii, Australii, Armenii oraz Rumuni. Zajmuje się grafiką, rzeźbą i malarstwem.

Fot. Robert Jodłowski oraz archiwum Miejskiej Galerii Sztuki

Cykle CGK - Autorzy