SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Kobiety oglądające obrazy na wystawie 8 Kobiet

Być kobietą, być kobietą...

17 marca 2022
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

8 marca to data, która w Częstochowie od wielu lat kojarzy się ze sztuką. I to sztuką bardzo konkretną, bo tworzoną przez kobiety. Zawsze w tym dniu odbywa się bowiem wernisaż cyklicznej wystawy „8 Kobiet”, której pomysłodawczynią jest częstochowska malarka, kuratorka i wiceprezeska Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie – Małgorzata Stępniak. W tym roku oglądamy jubileuszową, dziesiątą odsłonę ekspozycji.


middle-IMG_4118.jpg

Najważniejsze w tym projekcie są kobiety i sztuka, którą tworzą. Nazwa przedsięwzięcia oczywiście natychmiast przywołuje film Françoisa Ozona. I nie jest to przypadek. To właśnie słynny obraz francuskiego reżysera stał się impulsem do stworzenia pierwszej edycji wystawy. Od dziesięciu lat pojawiają się na niej prace artystek bardzo różnych, uprawiających różnorodną sztukę, używających odmiennych technik i wykorzystujących wszelakie media. Za każdym razem jest to jednak ekspozycja, która pokazuje prawdziwe emocje i stany: złość, nienawiść, miłość, nadzieję, pragnienia i słabości. W częstochowskiej galerii przez dziesięć lat gościliśmy blisko dziewięćdziesiąt artystek z Polski i nie tylko.


Na tegorocznym wernisażu wystawy w Konduktorowni – siedzibie Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie - zagościły: Anna Jagodova, Beata Jurkowska, Aga Pietrzykowska, Joanna Sarapata, Alina Sibera, Kaja Solecka, Renata Szyszlak, Martta Węg. Część artystek dotarła na wernisaż, co cieszy zwłaszcza tych, którzy pamiętają zeszłoroczną edycję wystawy, która była prezentowana tylko w formie online jako interaktywna ekspozycja 360VR.


middle-IMG_4207.jpg

Od samego początku założeniem było, żeby zaproszone artystki mogły wybrać prace według własnego klucza - te, które w danej chwili są dla nich najważniejsze. Dlatego na wystawie zobaczymy bardzo różne formy. Anna Jagodova pokazuje intymne kobiece portrety, w których najważniejszym elementem są dłonie. Dłoń ma w historii sztuki bardzo wiele symbolicznych znaczeń - może być sprawcza, twórcza, błogosławiąca, władcza, skazująca, ocalająca. U Jagodovej jest także zmysłowa, delikatna, otula i koi. Aga Pietrzykowska na co dzień pracuje w różnych technikach – malarstwo, grafika, reliefy, ilustracje, kolaże. Jej abstrakcyjne dzieła przedstawiają najczęściej organiczne formy, które silnie oddziałują na przestrzeń, w której się znajdują. Prace – kobiece akty – Joanny Sarapaty są zaś wykonane złotym piórkiem na czarnym papierze. To bardzo ciekawa próba uchwycenia tajemnicy kobiecej natury, ale raczej w kierunku pokazywania jej siły, determinacji i niezależności. Charakterystyczny jest także brak oczu. U Sarapaty to ułożenie ciała, poza, gest wyrażają to, czego zwykle szukamy w oczach portretowanych. Kobiece akty pokazuje też, choć w technice olej na płótnie, Alina Sibera. Często są to postacie leżące czy półleżące, po nocnym powrocie do domu czy tuż nad ranem, zaraz po przebudzeniu – subtelne i delikatne. Kobiety Kai Soleckiej są zaś błękitne jak nieboskłon albo morska toń. Od czasów starożytnych kolor niebieski reprezentował bowiem dwie ważne siły natury – niebo (powietrze) oraz wodę. Wieloraka jest także kobieca natura, na tych obrazach uwypuklona dodatkowo przez liczne formy geometryczne. W pracach Renaty Szyszlek uderza nie tylko mieszana technika i kolażowa forma, ale także tytuły obrazów zaczerpnięte z wiersza „Miłość” Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Natomiast na obrazach Martty Węg przemykają melancholijne, zamyślone postacie kobiet na tle delikatnych pejzaży puentylistycznych. Na wystawie pojawiły się także obrazy nieżyjącej artystki – Beaty Jurkowskiej, która ukończyła pracownię Jerzego Dudy-Gracza, co uwidacznia się na jej obrazach zachowanych w surrealistycznej estetyce, z charakterystycznym kolorem i światłem.


middle-IMG_4191.jpg

Czy jest coś, co łączy wszystkie te prace? Tematyka, choć każda z nich jest przecież osobną opowieścią o kobiecie, opartą na własnych doświadczeniach i przemyśleniach artystek. Są subtelne portrety, akty, które można uznać za bardziej „klasyczne”, jak i te potraktowane bardziej skrótowo. Są kobiety w trakcie codziennych, zwyczajnych czynności, ale też otoczone przedmiotami wyjątkowymi, które przenoszą je w inną przestrzeń.


Jak pisze sama kuratorka wystawy, ta ekspozycja to „spotkanie artystek wywodzących się z różnorodnych środowisk artystycznych o bardzo różnych korzeniach i preferencjach. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że chcą się spotykać i chcą dzielić się z nami swoją sztuką, swoimi wizjami, emocjami, marzeniami”.


Wystawę można oglądać do końca marca. Szczegóły na stronie Konduktorowni: www.konduktorownia.eu.

fot. Łukasz Stacherczak

Cykle CGK - Autorzy